niedziela, 4 grudnia 2016

2. Więcej szczęścia.


W tym roku Pullip_Official zorganizowało konkurs fotograficzny z okazji dziesiątej rocznicy wydania Taeyanga i Dal. Konkurs był podzielone na trzy kategorie 1. Taeyang 2. Dal i 3. Pullip itp. Uznałam, że warto wziąć udział, może akurat się poszczęści. Zgłosiłam dwa zdjęcia do kategorii nr 3, tradycyjnie zrobiłam to na ostatnią chwilę. Trochę szkoda, że głosowanie polegało głównie na klikaniu "lubię to" pod zdjęciem, jakoś większe zaufanie mam do konkursów z jury. Oprócz głosowania na facebooku głosy na zdjęcia można było oddawać na evencie, który miał miejsce w Japonii w jednym ze sklepów Azone. 


I tak, udało się! Moje zdjęcie wygrało w kategorii Pullip. :D Byłam tak szczęśliwa, że prawie nie mogłam oddychać. hahaha Według ogłoszenia na blogu wygrałam piękną Pullip Taffy. 


Jest to pierwsza lalka w stylizacji boho, co było dla mnie ogromnym plusem. Siedziałam jak na szpilkach po otrzymaniu informacji o wysłaniu lalki. 
Przesyłkę odebrałam w czwartek, ale nie byłam gotowa na niespodziankę, która ukazała się moim oczom po otwarciu pudełka. Pod folią bąbelkową było widać coś czerwonego. 

*
*
*

Pullip Cheshire Cat z serii Alice in Steampunk World! Byłam w szoku jak ją zobaczyłam. Chyba nawet mój pies to wyczuł, bo nie wiedziała jak zareagować na mój "taniec radości". XD Jeśli to pomyłka, to najcudowniejsza na świecie. Cheshire Cat to pierwsza Pullip z nowym mechanizmem, który oprócz tradycyjnego zamykania oczu pozwala również delikatne przymknąć powieki. 

Cóż mogę napisać, lalka jest cudowna i bardziej już w mój gust wpisać się nie mogła. 


Pierwszego tyku nie będzie, bo nie lubię jak się lalki maca paluchami po twarzy. 
Te tłuste ślady na policzkach... 


Nie uwieczniam na zdjęciu butów, ponieważ są one bardzo podobne (o ile nie identyczne) do tych co ma Bloody Red Hood. Nie przeszkadza mi to, bo to moje ulubione stockowe butki. Nie rozbierałam jeszcze lalki z jej formowej sukienki, bo zwyczajnie jestem oczarowana jej wykonaniem i ogólnym wyglądem. Być może to pierwsza dyńka, którą zostawię w oryginalnej stylizacji.

 Na zdjęciach promo jej oczy niespecjalnie pasowały mi do reszty, ale w rzeczywistości pięknie ożywiają i rozjaśniają wygląd lalki.


Teraz chyba będę musiała wymyślić dla niej jakieś imię. Nie będzie to łatwe zadanie. xD Aktualnie mówię na nią Czesia, ale wolałabym żeby pozostało to tylko przezwiskiem.
Obiecuję, że zrobię więcej zdjęć jak tylko położę łapy na nowym aparacie. Obecny sprzęt nie dogaduje się z czerwonym kolorem włosów Cześki, zdjęcia wychodzą albo przepalone, albo nieostre. Dzieje się tak tylko i wyłącznie gdy w kadrze jest jakiś czerwony element. 



11 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Uwielbiam jej mordkę, a sukienkę w tym stylu sama chętnie bym ubrała. :D

      Usuń
  2. Cudowna <3 Też bym się cieszyła z takiej pomyłki :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ogniste włosy , szare oczy , uwielbiam to połączenie. Nie lubię Pullip ale Twoja jest kozacka!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zaczynałam przygodę z lalkami, to pullip bardzo mnie odpychały, a obecnie mam ich już małe stadko. :')

      Usuń
  4. OMG! Gratulacje!
    Jest nieziemska!

    OdpowiedzUsuń
  5. Lalka bardzo ładna, chociaż faktycznie ten kolor oczu jest niezbyt dopasowany. Za to całość prezentuje się super. Gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Najlepsza pomyłka-niespodzianka! Jest cudowna, jej stock tak samo - chętnie sama bym takie wdzianko założyła:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluje spelnionego marzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat ona moim marzeniem nie była, ale nie zmienia to faktu, że się cieszę z jej przybycia. ^^

      Usuń